Zakup motocykla to wielkie wydarzenie dla każdego pasjonata motoryzacji. Ważne, aby emocje towarzyszące poszukiwaniom wymarzonego modelu nie zagłuszyły tzw. głosu rozsądku. Co wziąć pod uwagę w czasie oglądania motocykla? Czego unikać przy zakupie pierwszego jednośladu? Sprawdź!
Na co zwrócić uwagę przy zakupie motocykla
1. Rama
Rama motocykla może dużo powiedzieć o historii motocykla. Czerwona lampka powinna Ci się zapalić, gdy zobaczysz, że:
- mocowania stelaży owiewek lub lampy były malowane,
- elementy ulokowane na dolnej półce i główce ramy chroniące przed nadmiernym skrętem są mocno uszkodzone (oznacza to, że ktoś na tym motocyklu „zaliczył” porządną wywrotkę),
- przy aluminiowej ramie surowiec przed samą główką wygląda na nieco bielszy (może świadczyć to o prostowaniu ramy w przeszłości).
Podczas oględzin ramy warto sprawdzić również numer VIN, który zwykle znajduje się w tej okolicy. Ciąg wybitych cyfr i liter powinien zgadzać się z informacjami zawartymi w dowodzie rejestracyjnym. Należy zwrócić uwagę, czy wszystkie numerki są identyczne pod względem rozmiaru i czcionki.
2. Zawieszenie przednie
Wyjściową pozycją do sprawdzania przedniego zawieszenia jest pozycja siedząca, najlepiej na nóżce centralnej lub na podnośniku pod wahaczem. Ważne, aby górna półka pozostawała pod kątem prostym względem osi motocykla. Po wychyleniu na podnóżkach opona z przodu powinna być idealnie prosta. Jakiekolwiek odchylenia świadczą o niedoskonałości któregoś z elementów, np. półki dolnej, lagi czy ośki, i konieczności ich prostowania lub wymiany. Mogą też oznaczać, że przy składaniu przedniej części motocykla ktoś popełnił błąd i po poprawkach wszystko się naprostuje.
Pozostając w pozycji stojącej na podnóżkach, można też wcisnąć przedni hamulec i oprzeć się mocno na przednim kole. Wówczas zawieszenie powinno stawiać lekki opór i zapewniać płynny ruch w górę. Jeśli tak nie jest, może istnieć konieczność wymiany oleju i niekiedy także sprężyn. W tej okolicy warto zerknąć również na powierzchnię rur nośnych, która powinna być całkowicie sucha.
3. Zawieszenie tylne.
Test zawieszenia tylnego należy zacząć od wizualnej oceny jego stanu. Jeśli jest suchy i nie nosi śladów rdzy, warto przejść do weryfikacji tego, jak działa. W tym celu należy kilkakrotnie wcisnąć zadupek. Gdy chodzi gładko, bezgłośnie i nie dobija, prawdopodobnie wszystko jest z nim w porządku. Ponadto przy weryfikacji zawieszenia tylnego trzeba zerknąć, czy wahacz jest gładki i pozbawiony wgnieceń, rys czy śladów spawania.
4. Oświetlenie
Ważnym elementem kupowanego motocykla jest też sprawne oświetlenie. W trakcie oględzin należy włączyć światła i sprawdzić, czy wszystkie przełączniki działają bez zarzutu. Test powinien objąć zarówno światła mijania, jak i migacze czy światła stopu. Na tym etapie trzeba też wypróbować klakson oraz zweryfikować homologację na kloszach świateł.
5. Hamulce
Tarcze hamulców muszą być w nienagannym stanie, bez grubego rantu oraz śladów prostowania czy uderzeń. Warto zdjąć zaciski, aby obejrzeć klocki hamulcowe, które przy poprawnej pracy ścierają się równomiernie po obu stronach. Trzeba też sprawdzić pompę hamulców, wciskając maksymalnie klamkę. Nie powinna ona dochodzić do samego końca. Jeśli tak się dzieje, świadczy to o konieczności odpowietrzenia hamulca lub regeneracji pompy.
6. Opony
W czasie oględzin zerknij na bieżnik, czy jest odpowiednio głęboki. Sprawdź też datę produkcji opony. Przyjmuje się, że ogumienie powyżej 5-6 lat nadaje się do wymiany. Co do zasady, im młodsze opony, tym większe bezpieczeństwo podróżowania.
7. Silnik
Podczas oceny stanu silnika warto zerknąć, czy nie ma wycieków w spodniej części, z głowicy i między kraterami. Należy też rzucić okiem na osprzęt, rozrusznik oraz alternator, a także na chłodnicę. Ta ostatnia nie powinna mieć żadnych uszkodzeń i nieszczelności.
Kupno pierwszego motocykla, a popularne błędy
Młodość, podobnie jak stawianie pierwszych kroków w jeździe na motocyklu, rządzi się swoimi prawami. Na początku kariery motocyklisty warto jednak unikać kilku błędów, które zwykle wynikają z mitów powielanych przez innych kierowców. Poniżej znajduje się lista kilku najpopularniejszych pomyłek typowych dla osób kupujących swoją pierwszą maszynę.
Kupowanie motocykla o dużej pojemności
Wiele osób rozpoczynających swoją przygodę z jazdą jednośladem kieruje się zasadą, że „większa pojemność stwarza więcej możliwości”. W praktyce często okazuje się jednak, że niezależnie od tego, jakie osiągi ma pojazd, chęć zakupu nowej maszyny pojawia się równie szybko. Dlatego nowicjuszom zaleca się rozpoczynanie od możliwie jak najmniejszych pojemności, aby móc dłużej cieszyć się przyjemnością jazdy i zdobywaniem nowych umiejętności.
Kupowanie „skomplikowanego” motocykla
Część osób stawiających pierwsze kroki w świecie jednośladów zbyt wysoko ustawia sobie poprzeczkę. Najlepiej, jeśli zakup maszyny, która wymaga dużo pracy i umiejętności, zostanie zarezerwowany dla osób z większym stażem w dziedzinie motocykli. Na pierwszy pojazd warto wybrać łatwy w obsłudze i intuicyjny motor zapewniający dużą frajdę z jazdy. Pozwoli to rozbudzić pasję do dwóch kółek i cieszyć się zdobywaniem doświadczenia.
Zwracanie zbyt dużej uwagi na nieistotne szczegóły
Wielu kierowców opisujących swój idealny motocykl powie, że pojazd z ich marzeń ma głośny, markowy wydech i liczne gadżety. Nie wspomni jednak ani słowem o kwestiach wypadkowości, przebiegu, poprawności numeru VIN czy braku śladów poważnych usterek. To spory błąd, bo zwracanie uwagi wyłącznie na głośność wydechu i atrakcyjność pojazdu może sprawić, że pominie się ważne „poszlaki” świadczące o niepewnej przeszłości jednośladu.
Wybór modeli „nafaszerowanych” elektroniką
Koncerny motoryzacyjne prześcigają się w pomysłach na innowacyjne technologie mające ułatwić kierowcy kierowanie jednośladem. Mimo to panuje powszechne przekonanie, że na pierwszy pojazd lepiej wybierać modele pozbawione udogodnień, aby zdobyć odpowiednie umiejętności. W najnowszych modelach standardem jest system ABS, który niezależnie od stażu motocyklisty uznaje się za bardzo przydatny. W obecnie produkowanych pojazdach stosuje się też kontrolę trakcji. Ta z kolei sprawdza się w maszynach o dużych osiągach i raczej nie jest polecana początkującym motocyklistom. Rekomenduje się, aby na początku przygody z dwoma kółkami samodzielnie wyczuwać pojazd i dostosowywać ruch manetką do aktualnych warunków pogodowych czy mocy silnika.